niedziela, 7 marca 2010

Marzec.


lustro w moim pokoju. nie moglam obrocic zdjecia. nie mam jak to sie stalo. dziwne.:)

Po pierwsze,odpowiedz na pytanie Anonima:
Ze jade do USA dowiedzialam sie w maj-czerwiec, a do jakiej rodziny w czerwcu. Pamietam to podekscytowanie kiedy zobaczylam maila od mojej pierwszej host-mamy. Cudowne uczucie po czekaniu pelnym niepewnosci:)Pozdrawiam!

Po drugie, zmieniam rodzine. Dzisiaj, za pare godzin ide ich poznac. Malzenstwo mieszkajace w wiosce. Maja dwoch synow ale jeden mieszka na campusie w collegu a drugi mieszka w Bostonie. Prawdopodobnie bede musiala sie spakowac w czwartek zeby w niedziele od razu pojechac do nich a nie do mojego obecnego domu. Works for me:).

Poza tym, od srody do soboty bedzie musical 'Crazy for You' ale ja bede tylko w srode i w czwartek. Od piatku do niedzieli bede na weekendzie Rotary razem z wszystkimi wymiencami. I poznam chlopaka, ktory jedzie do Polski na rok 2010/2011. W poniedzialek oficjalnie zaczyna sie Track&Field. Treningi sa od poniedzialku do piatku od 3 do 4.30.

Maja terazniejsza host-rodzina za domem ma 4 wielkie pola do softballu. I tydzien temu odbyl sie Softball Tournament na ktorym zbieralismy pieniadze dla Human society. Ja sama wygralam na loterii $24 ( odlozylam na zakupy, haha). Bylo duzo smiechu ale tez wszyscy wczuli sie w gre. Dla zwyciezcow pierwszego i drugiego miejsca byly trofea.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz