piątek, 31 grudnia 2010

Wonderful Year.



Ten rok był z pewnością wyjątkowy. Przez 7 z 12 miesięcy byłam w NY, resztę roku spędziłam w Polsce. Ale skupmy się na tym co było przed powrotem do Polski...
Nigdy nie zapomnę jak w pierwszym tygodniu szkoły podszedł do mnie Anthony i spytał czy pójdę z nim do Walmart. To był początek naszej przyjaźni. Parę dni później poznałam Jessice a potem Dolly'ego, Brad'a, Jorge'a, siostry Woodrick. Z Jordan'em miałam większość lekcji ale zaczęliśmy rozmawiać ze sobą dopiero na przełomie października/listopada. Przyjaźnie dodawały mi odwagi, nie byłam już tak zamknięta w sobie. Pierwszy dzień szkoły, z nerwów obgryzałam paznokcie, nie mogłam znaleźć klas nie mówiąc już nawet o otworzeniu szafki. To był koszmar. Dobrze, że wtedy pojawił się Anthony. Miesiące mijały a ja oprócz znajomych ze szkoły miałam też znajomych z mojego Dystryktu. Wspaniałych ludzi takich jak Gustavo z Brazylii, Linda z Niemiec czy Paulo z Ekwadoru. W styczniu dołączyła do naszej grupy Araceli z Argentyny na miejsce Giny. To była moja najlepsza przyjaciółka. Bardzo mi jej brakuje. Bardzo często rozmawiamy. Poza tym jest jeszcze moja kochana Bjork i Michelle, z USA Trip.Uwielbiam je.
Rok w NY był z pewnością przełomowy. Nie tylko opanowałam w świetnym stopniu angielski ale także poznałam ludzi, którzy stali się częścią mojego życia. Każdy lunch z Anthony'm, "Where The Wild Things Are" z Jess, Dolly'm i Brad'em, wszystkie dni z Sarah, długie rozmowy z Jordan'em.
Pamiętam, że w nigdy nie miałam ulubionego przedmiotu czy nauczyciela. W HHS to się zmieniło. Kochałam lekcje z Mr.Lanz'em ( Business Law & Senior Seminar), który był zabawny ale też umiał uczyć, brakuje mi geometrii z Mr.K(urdziolek) ale także szalonej Mrs.Ploss(English 12 & Computer Journalism). Każdy z nich miał w sobie energię i kochał to co robi.
Chciałabym wrócić tam jak najszybciej, pójść do szkoły i odwiedzić moich ulubionych nauczycieli, wejść na chwilę do sali od Government, przejść się na Harmon( miejsce, gdzie spędzaliśmy nasze lunche). Spędzić czas z moimi host rodzinami, przyjaciółmi.



z Araceli i Gustavo w Grand Canyon.


z Jordan'em po Graduation.


NAJLEPSZY ZESPÓŁ - ATTICUS FINCH http://www.myspace.com/atticusfinchny Bardzo polecam bo chłopaki mają niesamowity talent, grają koncerty, byli w lokalnym radiu, gdzie puścili ich piosenkę. W tym zespole gra Jordan.


z Bjork(jak zwykle rozmawia przez telefon) i Michelle( na wózku bo skręciła kostkę) w Mall of America


z Jannik'iem, Marą i Luiz'em na łódce w NYC( jechaliśmy zobaczyć Statuę Wolności). Wszyscy graliśmy wtedy w Farmville, więc zdjęcie miały tytuł "Farmville Family". Ale już nie gramy;)

Zamykając temat roku 2010 warto dodać, że podczas tych 5 miesięcy w Polsce, wciąż rozmawiam z ludźmi z HHS czy z wymiany. To idealny dowód na to, że prawdziwe przyjaźnie nigdy się nie skończą. Mam nadzieję, że tak będzie zawsze. I mam nadzieję, że gdy odwiedzę mój drugi dom spotkam te same twarze.
A wszystkim zaglądającym na bloga życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2011 i spełnienia marzeń (w sumie to sobie też tego życzę)

Pozdrawiam ze śnieżnego Wrocławia.

niedziela, 19 grudnia 2010

Rotary

Czasami mam wrażenie, że Rotary zostaje z człowiekiem na zawsze. Za dwa tygodnie minie 5 miesięcy od kiedy jestem w Polsce a wciąż jestem związana z tą organizacją. Niestety, szkoła uniemożliwia mi chodzenie na Rotaract co tydzień ale Wigilii Wielu Narodów i Wigilii w klubie Rotary nie ominęłam. Przyjaźnię się z wymieńcami. Jest dobrze a nawet bardzo dobrze.
Jedynym minusem mojego nowego( bo jestem w nowej szkole, mam wielu nowych znajomych etc.), wspaniałego życia jest ...Tęsknota.
Przy 7 godzinnej różnicy czasowej trudno jest porozmawiać z przyjaciółmi. Ale jeśli ktoś jest tak uparty jak ja to da sobie radę. A szczerze mówiąc, czasem nawet 10 minut rozmowy z Anthony'm czy Jordan'em bardzo poprawia mi humor. Bardzo chcę tam wrócić. Chociaż na chwilę i/lub na studia i na zawsze. Tego chcę, takie jest moje marzenie. I zrobię wszystko, że to się spełniło.
Zdaję sobie sprawę, że nikt tu nie zagląda ale czasem dobrze jest oczyścić umysł z myśli.


Maciek(w zeszłym roku pojechał do Australii),ja, Micaela(CA,USA), Ben(NY,USA)


z Rafael'em z Brazylii


Ben(NY,USA)&Tom(PA,USA) <3


Caio(Brazylia) i Tom podczas Wigilii. Fun Times.